Major Millions

Dobrze jest powrócić myślami do prawdziwych klasyków. Jednoręki bandyta z lat młodości dawał ogrom satysfakcji. Nie trzeba było przy tym szukać nowoczesnych rozwiązań ani szat graficznych, przy których należy przecierać mocno oczy ze zdziwienia. Cieszy nas zatem, że Microgaming otwarcie podeszło do tematu gry Major Millions. Ta gierka bardzo mocno daje się we znaki. Pierwszy jej wygląd bazował na układzie 3x3, jednakże odsłona progresywna została już powiększona do 5x3. Jeśli polujecie na duże wygrane i cenicie sobie rozwiązanie nawiązujące do bogactwa, będzie to strzał w dziesiątkę, który musicie przetestować na własnej skórze. Tytuł od tego studia deweloperskiego dostępny jest bez żadnych opłat, jeśli zdecydujecie się na użytkowanie demo credits. To wirtualna waluta, która nie wymaga rejestracji i składania depozytów, nawet tych minimalnych. Wystarczy kliknąć i zagłębić się w zabawie.

Major Millions ma prosty i charakterystyczny układ. Niebieska plansza a do tego 15 płatnych linii. W górnej części widoczny jest też kokpit z jackpotem progresywnym (czyli kumulacja). To może być nawet 300 000 żetonów, zatem niezwykle dużo. Na dole z kolei znajdziecie ilość linii, obstawianych żetonów, wartość zakładu i potencjalną wygraną. Nie braknie przycisku spinowania, rzecz jasna.

Brakuje to klasycznych oznakowań z pokera. Zastąpiono je symbolami wojennymi, od lornetki, czapki, ściśle tajnego listu, przez czołg, samolot, okręt wojenny, BAR w formie pudła z amunicją, oznakowani i generała, który jest niezwykle wartościowy. Najcenniejszy jest znak Major Millions, który w tym przypadku oznacza Wild, zamieniający wszystkie symbole z nim graniczące. Nie brakło też scattera, który powiększa potencjalne wygrane. Łatwo go poznać, gdyż znajduje się na nim ogromny napis z tymże słowem. Mnożnik wyniesie tu nawet pięciokrotność, zatem wychodzi bardzo grubo, nic dziwnego, że i kumulacja imponuje.

Jak widać mamy tu połączenie współczesnych dodatków ze standardowym wyglądem. Spodoba się on właściwie wszystkim starszym graczom oraz tym młodym, którzy nie dali się zwariować graficznym cudom.