Wolverine

Z przykrością musimy was poinformować, że wraz z końcem marca tego roku, wygasła licencja studia Playtech. Dzięki niej mogli dowolnie korzystać z praw do wizerunku Marvela w zakresie gier slotowych i online. Dla fanów z całego świata był to spory szok, szczególnie, że były to pozycje szalenie ciekawe graficznie, które dodatkowo wciągały swoją niebywałą mechaniką. Każdą z nich sprawdzaliście za darmo przy użyciu wirtualnej waluty. Sprawiała ona, że bez konieczności rejestracji czy dokonywania depozytu, poznawaliście pełnię możliwości danej pozycji. Jak to było z automat Wolverine? Co prawda w sieci widnieje jeszcze kilka stron, gdzie gra jest dostępna, jednakże nie ma takiej sposobności za prawdziwą gotówkę.

Wolverine sam w sobie opierał się na systemie 5x3, czyli najbardziej charakterystycznym dla obecnych pozycji kasynowych. Znajdywaliśmy tam znaki karciane od 9 do Asa, co świetnie nawiązuje ogólnie do historii rozrywki tego rodzaju. Nie ma co jednak ukrywać, że najbardziej cieszyły symbole dodatkowe, jak sam Wolverine w różnych edycjach, jego nieśmiertelnik czy słynni rywale i wszelkie mutacje, tu przedstawione na bazie kodów genetycznych. Sama plansza pokazywała nam 25 linii na które mogliście obstawiać, wartość zakładu, potencjalną wygraną, grę automatyczną czy zwykły przycisk gry, który pełnił też rolę stopu – mogliście wstrzymać kolumny w dowolnie wybranym momencie, co dało dodatkowe poczucie wpływania na układ.

Slot wyposażono w kilka ciekawostek. Pierwszą z nich była gra o darmowe spiny, która została aktywowana na podstawie trzech pół adamantium, które mogły się pojawić. Gierka dodatkowa bazowała na uzupełnieniu pola z płynem, które potem przeradzało się w darmowe obroty. A to jeden z najbardziej pożądanych dodatków na jakie możecie trafić nie tylko w świecie Marvela, ale ogólnie w kasynach. Świetnym uzupełnieniem jest też tryb Berserker i powiększone ikony. Dla przykładu Wolverine mógł znajdywać się na całej wysokości, zajmując pełną kolumnę i dając jeszcze większe wygrane. Tym z większym żalem przyznajemy, że nam tego brakuje…